Warto zdać sobie sprawę, że maksyma Jak cię widzą, tak cię piszą jest nadal aktualna. Szczególnie podczas wystąpień, kiedy nawiązanie pozytywnej relacji z uczestnikami jest miarą sukcesu.
W komunikacji 58% informacji przekazujemy kanałem niewerbalnym, 35% poprzez intonację, a tylko 7% słowami. Jakich błędów należy unikać jak ognia, żeby zwycięsko wyjść ze spotkania?
- Protekcjonalny ton
Jesteś specjalistą w określonej dziedzinie i wiedzą przewyższasz swojego rozmówcę? Cudownie, ale nigdy nie dawaj po sobie poznać, że uważasz się za osobę mądrzejszą. Pomyśl, jak ty czujesz się w sytuacji, gdy ktoś traktuje cię z góry. Protekcjonalny ton źle świadczy o jego autorze. Przede wszystkim daje sygnał, że jest to osoba zakompleksiona, która nie wiadomo jakim cudem objęła swoje stanowisko. Pamiętasz, jak w szkole traktowało się kujonów? Cóż, przemądrzałych osób nikt nie lubi, a nie od dziś wiadomo, że interesy opierają się na sympatii i przyjaźni.
- Szybkie tempo mówienia
Szybkie wyrzucanie z siebie słów świadczy o małej pewności siebie. Osobom, które przyspieszają tempo mówienia, wydaje się, że nie są warte poświęconego im czasu. Oznacza to również pewną nerwowość. Zazwyczaj zwiększamy tempo, kiedy mamy podwyższony poziom adrenaliny. Przez intonację wysyłamy ważne sygnały, a mówiąc za szybko, na pewno nie zyskamy sobie szacunku.
- Wskazywanie lub wymachiwanie palcem
Często można zobaczyć matki, które tłumaczą swoim dorastającym dzieciom, jak bardzo pokazywanie czegoś palcem jest nieeleganckie. Skąd się to wzięło? Taki gest jest odbierany jako atak lub groźba, nawet jeśli autor jest niewinny jak baranek.
4. Trzymanie rąk w kieszeniach
Dziesięć czy piętnaście lat temu trzymanie rąk w kieszeniach podczas rozmowy było uważane za bardzo nieeleganckie zachowanie. W trakcie pogawędki z osobą starszą czy kobietą było to wprost nie do pomyślenia! Dzisiaj mało osób przywiązuje do tego wagę i niestety nie wychodzi na tym korzystnie. Nawet jeśli ktoś nie pamięta tej zasady i tak podświadomie będzie odbierał podobne zachowanie jako niewerbalny brak szacunku.
– Są dwa powody tego, że lubimy trzymać ręce w kieszeniach. Po pierwsze – czujemy się pewniej i bezpieczniej, po drugie – jak pisze Irena Kamińska-Radomska w Etykiecie biznesu, chcemy upodobnić się do przystojnych modeli, którzy podczas pokazu mody nonszalancko wkładają ręce do kieszeni i odsłaniają inne części ubrań – mówi Łukasz Wołek z agencji komunikacji marketingowej Abanana.
5. Stanie lub siedzenie w rozkroku
Z najbardziej elegancką pozycją mamy do czynienia wtedy, kiedy obie stopy nie wykraczają poza kartkę A4. Każdy rozkrok większy niż ten rozmiar wygląda niedbale, kojarzy się z westernem i kowbojem. Całkowite spięcie nóg i stanie na baczność też nie jest dobrym wyjściem – wtedy sprawiamy wrażenie sztywnych.