Reklama rozpoczyna się w momencie uzyskania przez nastolatka dokumentu uprawniającego do prowadzenia samochodu. Jego mina mówi wszystko: jest nie tylko zadowolony, wręcz szczęśliwy! Rodzice nie podzielają jego radości, są wyraźnie zatroskani. Dłoń syna wyciągnięta po kluczyki oznacza dla nich lęk o pociechę i o auto. Lektor reklamy wyjaśnia: wiele wypadków jest powodowanych w ciągu roku od zdobycia prawa jazdy. Rodzice obawiają się, że syn będzie przekraczał dozwoloną prędkość oraz korzystał ze smartfona w czasie jazdy.
Ich miny stają się promienne, kiedy lektor komunikuje, że rozwiązaniem problemu jest aplikacja “Safe and sound”. Ta powoduje bowiem, że w aucie, po przekroczeniu prędkości, zmienia się natychmiast muzyka i blokowane są połączenia przychodzące. Ciekawym rozwiązaniem jest możliwość ustalania nowej playlisty przez rodziców.
Kolejne sceny są ilustracją działania aplikacji: młody mężczyzna zabiera dziewczynę na przejażdżkę, chcąc jej zaimponować, przyspiesza… i wtedy właśnie w radiu rozlega się muzyka poważna, na tyle głośno, że zaskoczony kierowca od razu reaguje i automatycznie zwalnia, tym bardziej, że w zakłopotanie wprawiają go kolejne „przeboje”, tyle że nie z pokolenia jego i siedzącej obok partnerki. Słowem nieco obciachowe kawałki. Wyświetla się także informacja, iż nie ma nic gorszego dla młodego człowieka niż bycie cool. Po wyrazie twarzy dziewczyny widać, że jest rozczarowana zachowaniem chłopaka. Jak widać, nie opłacało się popisywać. Bycie cool to konformizm, lepiej być, na przekór wyobrażeniom innych i własnym, odpowiedzialnym.
Całą reklamę możecie zobaczyć tutaj: