Chwila oddechu, a może coś więcej?
Amerykańskie firmy w pierwszym półroczu 2008 roku zainwestowały w reklamę internetową ponad 11 miliardów USD. Dwa pierwsze kwartały AD 2008 różniły się jednak intensywnością wzrostu środków przeznaczanych na promocję online. W drugim kwartale obecnego roku tempo rozwoju inwestycji w reklamę internetową mniejsze niż w pierwszym o około 6%. Pytanie więc jak będzie dalej?
Nie tylko Google zarabia
Najszybciej rosną kwoty inwestowane w promocję w wyszukiwarkach. W tym wzrost oscyluje wokół 24%. Marketerzy nadal chętnie korzystają z reklamy displayowych oraz częściej wykorzystują w kampaniach internetowe spoty wideo. Dzięki temu inwestycje w te formy promocji wzrosły o ponad 19%.
Bo liczy się sprzedaż
Według prognoz Prezydent i CEO IAB – Randall Rothenberga, amerykańskie koncerny zainwestują ponad 23 miliardy dolarów. Przewidywania te mogą się sprawdzić. W USA okres przedświąteczny ruszy pełną parą. Walka o klienta między firmami najpewniej wtedy przybierze znacznie na sile. Amerykańscy konsumenci z racji recesji mogą nieco ostrożniej podochodzić do wydatków niż zwykle. Koncerny, chcąc utrzymać optymalny poziom sprzedaży i jednocześnie stale ją zwiększać powinny zatem poszukać efektywnych metod jej wsparcia. Obecnie najefektywniej sprzedaż wspiera właśnie reklama internetowa.
Dobre czasy zagoszczą na dobre?
Tendencja do wzrostu inwestycji w reklamę internetową nie objawia się jednak tylko w warunkach recesji. Przykładem jest polski rynek reklamowy, w którym Internet z roku na rok ma coraz większy udział. Obecnie oscyluje wokół 10%. Wszystko wskazuje na to, że inwestycje w reklamę internetową w najbliższych latach nabiorą jeszcze większego tempa. Nie ma co się dziwić, przecież każdy z ponad 14 milionów internautów może stać się potencjalnym klientem firmy. Inwestycje w reklamę internetową to więc naturalna kolej rzeczy. Branża interaktywna jeszcze długo będzie odporna na kryzys.
